Kozubnickie klimaty
Oj darzy nam się darzy ostatnimi czasy w kwestii możliwości spotkań z "ludźmi z branży" i to nie na łamach internetowych forum, a najzwyklejszej rzeczywistości.
Tym razem mieliśmy z Mariuszem okazję wylądować w pobliskim, z perspektywy Bielska-Białej Kozubniku. Ciekawe to miejsce już samo w sobie, ale jak pojawią się tam paczka fotografów ślubnych wraz z Młoda Parą i (tutaj uwaga!!) KickBoxerami to już jest niezła jazda!
Ogólnie koncepcją tej zbiórki ludzi z FFŚ była realizacja zdjęć plenerowych z wykorzystaniem światła błyskowego, tak zwany z angielskiego strobbing :)
Dla nas była to okazja, żeby spotkać się z nowymi ludźmi mającymi te samą pasję, no i oczywiście popatrzeć na "wyjadaczy" przy pracy.
Chcielibyśmy serdecznie pozdrowić całą obecna ekipe... było bardzo fajnie! No i dobrze się przekonać, że nie tylko my jesteśmy tacy poj... znaczy "zakręceni" żeby targać te wszystkie sprzęty wszędzie ze sobą :)
Poniżej kilka kadrów z tegoż wydażenia. Niejako w kontrapunkcie do ogółu robionych nikonem i bez skyportów ;)
Zatem nasza kozubnikowska historia...
Niecierpliwy Mariusz czekał z utęsknieniem przy swoim rydwanie, na przybycie ekipy....
...czas płynął i trudno było wytrzymać na miejscu....
...już można było pomyśleć "no to jesteśmy w lesie" kiedy na wiadomość, że ekipa już tuż tuż....
...aż podskoczył z radości :)
Ja starałem się opanować emocje.No i pojawili się...
Piękne Kobiety...
... przystojni faceci....
...mocna ekipa...i jazda! Rozpoczęły się harce :)


...pozdrawiam, Tomek
1 komentarze:
Oglądam po kolei relacje, Twoja świetna i z humorem :)
Prześlij komentarz