Zlot fotografów ślubnych - Tworzyjanki

Tak, tak. Wielu ludzi, wszyscy w jednym miejscu, każdy miał ze sobą aparat i …. „zleciał” lub „przyleciał” jak kto woli, na zlot fotografów ślubnych zrzeszonych w FFS czyli jedynym forum ślubnym dla zawodowych fotografów. Był to nasz pierwszy raz. To znaczy pierwszy raz byliśmy na zlocie FFS bo ja tam Tomkowi w życie prywatne z butami nie wchodzę i nie pytam co i jak i dlaczego hehe

Było ciekawie, tak bym to opisał. Poznaliśmy wielu ludzi, których znaliśmy do tej pory tylko ze stron internetowych. Kilku z nich przypadło nam od razu do gustu. Ale tak to bywa, że nie da się w dwa dni poznać bliżej ponad 30 ludzi. Głównie czas upływał na robieniu NICZEGO. Miało to swój urok bo nigdzie się nie trzeba było spieszyć. My skorzystaliśmy z okazji i zapoznali z techniką fotografowania w plenerze z użyciem profesjonalnych lamp studyjnych i generatorów. Bardzo fajna zabawa. Za to dziękujemy Grześkowi Pędzichowi. Tego samego dnia Konrad Wasylewski pokazał nam aparat średnio-formatowy. Fajne doznanie pobawić się starym aparatem z „duszą”. Kiedyś też taki kupię.

Podczas zlotu było także dużo rozmów na wiadome tematy oraz prezentacji materiałów, które fotografowie dostarczają młodym parom. I tutaj miła niespodzianka. Nasz album ślubny cieszył się sporym zainteresowaniem i uznaniem. Bardzo miło było usłyszeć pozytywne komentarze na jego temat.

Ciekawym także okazało się to, że prawie w ogóle nie fotografowaliśmy a raczej spędzaliśmy czas z ludźmi. Bardzo łatwo jest się zatracić w chęci fotografowania, zwłaszcza jak się to kocha, i zapomnieć po co naprawdę się przyjechało na taki zlot. Z tego jesteśmy zadowoleni. Zresztą był to także swego rodzaju odpoczynek.

W ostatni dzień rano zrobiliśmy sobie z Tomkiem kilka zdjęć w głównej sali dworku, w którym gościliśmy na zlocie. Wnętrze sali było bardzo fajne i warte tego, aby poświęcić kilka chwil na zdjęcia.

Ogólnie warto na takie imprezy jeździć, bez dwóch zdań i na pewno jak tylko będzie możliwość znów pojechać to skorzystamy.

Poniżej mix różnych zdjęć na pamiątkę.

Mariusz