Za Mariuszem... sKarpetkowo, maKijażowo z Konfetti i Kociakiem :)
Wtórując nieco Mariuszowemu wpisowy o naszym dniu spędzonym z Sabiną i Andrzejem przywołam nieco inne spojrzenia na te same i nie tylko wydarzenia.
Na początek przedstawiam Panią Młodą...
...no i niepowtarzalny Pan Młody...
no i z kronikarskiego obowiązku, przywoływane już konfetti:
No i można by było powiedzieć, że zapowiedź zrobiona, a raczej uzupełniona. Jednak chciałbym przywołać jeszcze jednego bohatera tego dnia.
A tak konkretniej to bohatera przygotowań ...c'est voila
Tyle tego na ten post.
Na początek przedstawiam Panią Młodą...
...no i niepowtarzalny Pan Młody...
no i z kronikarskiego obowiązku, przywoływane już konfetti:
No i można by było powiedzieć, że zapowiedź zrobiona, a raczej uzupełniona. Jednak chciałbym przywołać jeszcze jednego bohatera tego dnia.
A tak konkretniej to bohatera przygotowań ...c'est voila
Tyle tego na ten post.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
0 komentarze:
Prześlij komentarz